piątek, 1 października 2010

Dziś...

Dziś znów pobudka przed 7, ale wreszcie upragniony weekend...
Wczoraj zebrało mi sie na wspominki i gdy tak intensywnie myślałam o tym co było, o tym co przeżyłam i z kim...zadzwoniła moja kochana Hania i zaproponowała spotkanie bo się straszliwie stęskniła :)Niezmiernie mnie to ucieszyło... Kocham rozmowy z nią... rozumiemy się jakbyśmy znały się od urodzenia...
Zdziwi się gdy dowie się o zmianach które szykują się w moim życiu...




Tak przy okazji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz