I... poniedziałek... Kolejny tydzień i kolejne 5 dni spędzonych w pracy przy biurku...
Weekend minął niesamowicie szybko przy "małej" porcji alkoholu... ;) Z Hanką spotkanie się udało... Dowiedziałam się że... ? Haniulka moja wychodzi za mąż... 9 lipca 2011 roku w jej urodziny... To będzie niesamowity dzień...
Może kiedyś i na mnie przyjdzie pora... Chociaż...? Jest mi dobrze tak jak jest... Oby jak najdłużej ....
Teraz znów wracam do pracy... Ale...? Zaczynam się wkręcać w ten blog :) może trochę tu pobędę ...
Ok.. i siup do pracy znów..
Gdzieś na szczycie góry....

poniedziałek, 4 października 2010
piątek, 1 października 2010
Dziś...
Dziś znów pobudka przed 7, ale wreszcie upragniony weekend...
Wczoraj zebrało mi sie na wspominki i gdy tak intensywnie myślałam o tym co było, o tym co przeżyłam i z kim...zadzwoniła moja kochana Hania i zaproponowała spotkanie bo się straszliwie stęskniła :)Niezmiernie mnie to ucieszyło... Kocham rozmowy z nią... rozumiemy się jakbyśmy znały się od urodzenia...
Zdziwi się gdy dowie się o zmianach które szykują się w moim życiu...
Tak przy okazji...
Wczoraj zebrało mi sie na wspominki i gdy tak intensywnie myślałam o tym co było, o tym co przeżyłam i z kim...zadzwoniła moja kochana Hania i zaproponowała spotkanie bo się straszliwie stęskniła :)Niezmiernie mnie to ucieszyło... Kocham rozmowy z nią... rozumiemy się jakbyśmy znały się od urodzenia...
Zdziwi się gdy dowie się o zmianach które szykują się w moim życiu...
Tak przy okazji...
czwartek, 30 września 2010
...
Kolejny dzien i tu jestem...
Wczorajszy dzien minął niesamowicie szybko...imieniny mojego M, mała kawka po pracy z czymś słodkim, mały prezent i duży całus... reszta w sobotę ... [!]
Coraz bliżej do naszej przeprowadzki... Jeszcze trochę i coś nowego się zacznie... Czy się sprawdzimy?Czy ja się sprawdzę..?Oby... Czas przyniesie odpowiedź... (przed chwila dzwonił jeden z majstrów żeby podskoczyć wybrać listwy, wybrałam... ;) ) Wracam do pracy... Nie chce mi sie okrutnie...
...
środa, 29 września 2010
Coś...
Już niedługo zaczynam nowy etap w życiu... Wyprowadzka z domu na swoje...Nie sama, z mężczyzną mojego życia. Zaczynam żyć sama i dla siebie, no i dla niego. Co najciekawsze...?Wcale się nie boję i jest mi dobrze. Chce wszystkiego nowego. Co dalej... ?
Wiem jedno...moje "ja" się nie zmieni.. pozostanę tą samą, niezwykłą K.
http://www.youtube.com/watch?v=iAHqVGMVcWw&feature=player_embedded
Wiem jedno...moje "ja" się nie zmieni.. pozostanę tą samą, niezwykłą K.
http://www.youtube.com/watch?v=iAHqVGMVcWw&feature=player_embedded
Początek...
Czegoś mi brakowało...
Wiem... Właśnie bloga... Chcę zacząć coś innego, być może to jest właśnie to...
Zobaczmy więc...
SoShy...
Wiem... Właśnie bloga... Chcę zacząć coś innego, być może to jest właśnie to...
Zobaczmy więc...
SoShy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)